Z ebooka "Kuchnia weganki" dowiesz się w jaki sposób możesz łatwo zmienić tradycyjne potrawy na wegańskie.
Pomyśl, jak dobrze byłoby, gdyby istniała książka, która podsunie Ci sposoby na zastąpienie produktów pochodzących od zwierząt, dbając jednocześnie o to, by wegańskie zamienniki były podobne do oryginałów i również smaczne?
Jak się poczujesz, gdy zmieniając swoją dietę na zdrowszą będziesz mieć nie tylko satysfakcję z życia zgodnie z naturą, ale i radość z odkrywania bogactwa możliwości, jakie masz przechodząc na weganizm?
Książka „Kuchnia weganki” jest Twoją przepustką do pasjonującej przygody odkrywania nowych potraw i smaków, która pozwala Ci również przygotowywać substytuty Twoich ulubionych potraw - w wariancie bez mięsa... Dzięki temu wygrywasz potrójnie: zdrowsze odżywianie, nowe smaki i zachowanie pewnego podobieństwa do smaków, które towarzyszą Ci od lat.
Nie musimy poddawać się ogólnemu schematowi życia. Tylko od nas zależy, jak się odżywiamy. Mamy możliwość korzystania z takich produktów, które nam służą i nie zatruwają powoli naszego organizmu. A zmieniając sposób żywienia nie ryzykujemy ani głodem, ani własnym zdrowiem. Przeciwnie. Nie musimy również skazywać na śmierć żadnego zwierzęcia, by nie być głodnym ani ilościowo, ani też jakościowo.
Z ebooka "Kuchnia weganki" dowiesz się między innymi:
- Co i jak powinniśmy jadać?
- Dlaczego mleko i jego przetwory nie służą zdrowiu?
- O zamiennikach mleka i mięsa
- Jak skomponować przyprawy służące zdrowiu?
- Czego możesz użyć zamiast jajka?
- Jakie stosować zioła przyprawowe?
Poza tym, czytając ebooka "Kuchnia weganki" poznasz sposoby przyrządzania ogromnej ilości wegańskich potraw:
- Surówki np. z cykorii, selera, włoszczyzny, kalafiora i pomidorów, kapusty pekińskiej, kiszonych ogórków, papryki, a także surówki z roślin dzikich
- Coś do pieczywa zamiast wędlin, masła i nabiału np. „masło” czosnkowe, pasta z kaszy jaglanej, pasta z ryżu i zielonego groszku, pasztet z kaszy gryczanej, pasztet pieczarkowy, pasta orzechowo-kakaowa, „smalec” wg przepisu Grażyny, majonez z ryżu, pasta - „serek topiony”
- Zupy np. kartoflanka, zalewajka, biały barszcz, czerwony barszcz, krupnik, kapuśniak z kiszonej kapusty, zupa z kiszonych ogórków, zupa jarzynowa, rosół jarski, grochówka, zupa cebulowa
- Drugie dania np. gołąbki, bigos jarski lub z kostką sojową, fasolka „po bretońsku”, ciasto naleśnikowe, krokiety, pierogi, kasza jaglana z brokułami
- Sosy np. do spaghetti, pomidorowy, z grzybów, jarzynowy, dyniowo-pomidorowy, cebulowy
- Dodatki do ziemniaków, kasz i makaronów np. gulasz z cukinii lub kabaczka, por do drugiego dania, marchewka z groszkiem, kotleciki jarskie, leczo, szaszłyki, szparagi „z wody”
- Dania specjalne np. „ryba” po grecku, bukiet jarzynowo-owocowy, melon z owocami w majonezie, kisiel chlebowy, bakłażan z pieczarkami
- Wegańskie ciasta i desery np. makowiec, ciasto pomarańczowe, szarlotka, ciasto pieczone na patyku, ciasteczka słone, lody
- Napoje np. kwas buraczany jako napój, mleko orzechowe, mleko z konopi, napoje owocowo-orzechowe
Nasze zdrowie to poszanowanie natury i życia zwierząt
Jak grzyby po deszczu mnożą się coraz liczniejsze choroby nieuleczalne, cywilizacyjne i tragiczne w skutkach, powodowane głównie spożywaniem pokarmów nieodpowiednich dla człowieka. A przecież można by ich uniknąć.
Nie spożywając produktów pochodzenia zwierzęcego można wyjść z wielu chorób. Nawet odstawiając w niedługim czasie leki, które nie dość, że powodują liczne skutki uboczne, to jeszcze wyciągają ostatnie grosze z kieszeni . A czas poświęcony na pilnowanie godzin przyjmowania leków, wystawanie w kolejkach do lekarzy i w aptekach można by przeznaczyć na inne cele. Odżywiając się tylko tym, co daje nam matka – ziemia, można zachować również doskonałe zdrowie do późnej starości. A nawet lepsze, niż spożywając dania pochodzenia zwierzęcego.
Jeśli chcemy być zdrowi i zachować dobrą kondycję, sami jesteśmy w stanie o to się zatroszczyć. Mamy wybór i duży wpływ na własne życie. A jak to zrobić, nasz rozum sam nam to podpowie. Jestem przekonana, że im bardziej przestajemy szanować prawa natury i życie zwierząt, tym bardziej odbija się to na naszym życiu i zdrowiu. Nieuszanowanie życia innych stworzeń to również brak poszanowania życia własnego.
Nie musimy poddawać się ogólnemu schematowi życia. Tylko od nas zależy, jak się odżywiamy. Mamy możliwość korzystania z takich produktów, które nam służą i nie zatruwają powoli naszego organizmu. A zmieniając sposób żywienia nie ryzykujemy ani głodem, ani własnym zdrowiem. Przeciwnie. Nie musimy również skazywać na śmierć żadnego zwierzęcia, by nie być głodnym ani ilościowo, ani też jakościowo.
Nie musimy także kupować ze „ślepą wiarą” wszystkiego, co oferuje nam przemysł spożywczy. Przechodząc na zdrowe odżywianie chronimy nie tylko swoje zdrowie, ale też środowisko, w którym żyjemy.
Lidia Szadkowska - fragment ebooka "Kuchnia weganki"